Przestępczość w świecie „Gwiezdnych Wojen”
Przestępczość zorganizowana jest obecna w strukturze społecznej Ziemi od dawna. Zmiany polityczne lat 90 i globalizacja sprawiły, że mafia różnego kalibru rozrosła się oraz zyskała więcej możliwości. Nasza mała planeta jest siedliskiem haraczy, sutenerstwa, przemytu, handlu narkotykami. Uniwersum „Gwiezdnych Wojen” to olbrzymia galaktyka, z mnóstwem zamieszkałych światów, więc nic dziwnego, że przestępczość zorganizowana jest tam również obecna i jak się okazuje, nie jest to domena ludzi, ale także różnej maści kosmitów.
Imperium Huttów
Najbardziej znanym przestępcą w świecie „Gwiezdnych Wojen” jest Jabba Desilijic Tiure. W filmach poznaliśmy go tylko jako czarny charakter, pałający mocną niechęcią do Hana Solo, jednak w Legendach mogliśmy poznać go jako groźnego międzyplanetarnego przestępce. Miejscem narodzin Hutta była planeta Nal Hutta. Tam właśnie uczył się gangsterskiego fachu, aby następnie udać się na Tatooine i zacząć działać na pełną skalę. Zajął się tam nielegalnym handlem bronią. Był nawet wstanie wywołać wojnę pomiędzy Tuskenami, a osadnikami, by sprzedać przestarzałe blastery i zarobić jak najwięcej kredytów. Przy okazji wyeliminował też swoją rywalkę, Gardullę. Oprócz niej miał także wielu innych oponentów. Na piaszczystej planecie musiał walczyć z Whiphidką, Lady Valarian, a w galaktyce z Sise Frommem. Dzięki odrobinie szczęścia i szybkiej, zdecydowanej reakcji Hutt pozbył się tego ostatniego oraz przejął jego tereny, co pozwoliło mu zostać największym (dosłownie i w przenośni) międzyplanetarnym bandytą we wszechświecie. Kolejnym konkurentem Jabby byli jego pobratymcy z ojczystej planety, kajidic Besadii. Kajidic na Nal Hutta to zarówno rodzina, jak i gang. Głównym zarobkiem Besadii była sprzedaż niewolników. W świecie przestępczym Huttowie byli siłą z którą należało się mierzyć, choć ta rasa niekoniecznie współpracowała ze sobą, częstokroć rywalizowała o większe wpływy i pieniądze. Wraz ze śmiercią Jabby, legło w gruzy jego imperium, a w półświatku zapanowała walka o terytoria Hutta.
Czarne Słońce
Jedna z najpotężniejszych organizacji przestępczych w całej galaktyce. W skład zarządu wchodził książe, czyli przywódca oraz dziewięciu vigów, którzy zajmowali się konkretnymi obszarami. Ich wpływy były na tyle silne, że zagrażali planą Dartha Sidiousa. Jego uczeń wyeliminował ambitnego księcia i vigów, a organizacja straciła na znaczeniu. Syndykat powrócił do gry dopiero w czasach wojen klonów. Na jednej z planet odkryli roślinę o nazwie bota, której handel był surowo zakazany. Można z niej było wyekstraktować wysokiej jakości narkotyk. Czarne Słońce zarabiało na tym wielkie pieniądze, do czasu aż roślina straciła swe właściwości. Kiedy powstało Imperium organizacja zaczęła z nim współpracować. Księciem był wtedy falleen Xizor. Współpraca szła pomyślnie, dopóki Darth Vader nie zniszczył ojczystej planety Xizora. Stosunki uległy pogorszeniu, a szef mafii chciał zemsty na Skywalkerze. Niestety nie powiodło mu się to i przypłacił to życiem. Czarne Słońce zostało rozbite. Po upadku Imperium wielu próbowało przywrócić organizacji znaczenie, niestety za każdym razem ich plany były niweczone.